Pierwszy i ostatni

 18 grudnia 2015 o 20:33

Usmażyłam placuszki z jabłkiem. Zjadłam niektóre, kilka było przypalonych. Zbyt prędko chciałam je mieć, dlatego przypaliłam. Gdyby ktoś powiedział mi, że usmażyłam te placki ze starannie pokrojonymi jabłkami...I ostatni raz w życiu je jem, byłoby mi przykro. 

Lubię patrzeć za okno Przecinka, bo jest duże. A widok za szybą nie jest monotonny. To nie jest co prawda widok na ocean, albo barwną łąkę, jednak jest to ciekawszy widok niż z okna w moim domu rodzinnym. Często jak jestem sama w domu, siedzą i patrzę z lubością za okno. Zainteresowana i zaaferowana jak kot, który ostatnio siedział na schodach w domu obok i na moje nieszczęście odstraszał wszystkie małe sikorki. Jeślibym usłyszała, że jutro nie będę mogła patrzeć za to okno, że nie będę mogła siedzieć na kanapie i po prostu wpatrywać się w coś, co istnieje za tą szybą... Byłoby mi żal. Chciałabym jeszcze popatrzeć...

Czytam tak dużo. Czasem może niemądre rzeczy, czasem może coś, co wcale nie jest przydatne mojej główce... Ale lubię czytać. I jest to rzecz, bez której ciężko byłoby mi być Kasią. Wiedząc, że za jakiś czas nie będę mogła nic przeczytać, czytałabym na zapas, całą dobę, bez wytchnienia...
A życie jest wredne, bo daje nam możliwości i nie ostrzega. Nie szepcze do ucha: " Przytul wujka dłużej niż zazwyczaj, bo jutro wyjedzie na zawsze". Nie macha nam przed twarzą i nie zwraca uwagi "Pij tę herbatę powoli, ciesz się jej smakiem, bo jutro się nie obudzisz"... 

Chciałabym cieszyć się każdą drobną rzeczą, ale daleko mi do tego. Jeszcze czasem denerwuję się, gdy podlewam kwiaty, bo chciałabym zrobić co innego. A przecież tak lubię, jak jest zielono. Jeszcze czasem niecierpliwię się, gdy robię obiad dla Przecinka, chociaż przecież sprawia mi to radość. Jeszcze czasem zamiast leżeć długo pod pachą Przecinka, nie myśląc o bożym świecie, mnie wyrywa spod tej pachy, żeby odpisać komuś na Facebook'u... 

Czasem drobne rzeczy mogą zostać nam odjęte. A potem jest tęsknota za tymi rzeczami. Tak samo jest z wielkimi rzeczami. Z pocałunkiem, z napisaniem listu, z pójściem z kimś na spacer, z przedłużonym, znaczącym spojrzeniem, które potem pamięta się do końca życia...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Asiu, zabrakło mi słów.

Smok Magdy

40, które jest 115.