Raport: niedoręczono 3

 23 października 2017 o 22:40

Nie ma Cię. Nadal. A ja nadal czasem jestem tym przerażona. Potężnie. Najczęściej, gdy piję herbatę. Jak głupia jestem? Naprawdę myślałam, że wrócisz, że nieobecność jest na chwilę. To już nie jest przyzwyczajenie, tęsknota. To czysta, skondensowana, bardzo bolesna głupota.

Nadchodzi Święto Zmarłych. Ja lubię te dni. To jest ten czas, kiedy można smucić się legalnie. 

Ostatnio bywam u Ciebie częściej. Zawsze rano, wcześnie. Już jest zimno na dworze. A gdy stoję przy Tobie, każdy podmuch wiatru narusza  liście na drzewie. A one złotymi, żółtymi i brązowymi falami spadają na mnie i na Ciebie. Zakrywają pudrowe mieczyki, różowe róże i wrzosy. Czasem skrupulatnie wybieram je spomiędzy zniczy, słonia, anioła. A czasem tylko patrzę, jak lądują. Stoję, często bardzo mi zimno, bo jestem ciepłolubna i wdycham zapach kwiatów. Najpiękniej i najmocniej pachną białe lilie. Tak samo pachniały, gdy niosłam Ci je pierwszego lipca. Mimo wszystko - to wciąż bardzo piękny zapach. 

Zobacz tylko, ludzie pojawiają się w naszym życiu. Zamieniają z nami kilkadziesiąt zdań, tysiące sms'ów, uśmiechają się do nas najpiękniej jak umieją... Przytulają nas, podają nam dłonie. Patrzą na nas znaczącym wzrokiem. Szepczą nam słowa obietnic. Czasem, nieświadomie, słuchamy od nich najszczerszych kłamstw. 

I potem ci ludzie znikają. Z różnych powodów. Trzaskają drzwiami na do widzenia. Nie odpisują już nigdy na żadnego sms'a. Rzucają słowa nienawiści prosto w oczy. Albo umierają. Tak zwyczajnie umierają. 

Kilka dni temu zdałam sobie sprawę, że przerasta mnie ilość ludzi na świecie. Każdy człowiek jest inny. I każdego tak trudno odgadnąć. Znaleźć w Nim prawdę. Zanim będzie za późno - jakiekolwiek to ma znaczenie.

9a9a1ffa71ac1b987743042959fd9568

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

40, które jest 115.

Smok wrócił z Anglii do Polski.

Smok Magdy